Mój koszyk
Zazwyczaj, gdy w społeczeństwie zaczyna upowszechniać się jakaś nowa, często rewolucyjna, technologia mająca zmienić życie i przyzwyczajenia ludzi, dochodzi do wyraźnego podziału opinii. Pojawiają się zarówno entuzjaści, jak i sceptycy, a w przestrzeni medialnej zaczynają krążyć rozmaite teorie – od faktów po mity. Taki dyskurs nie jest niczym nowym: podobne zjawiska obserwowano choćby w XIX wieku przy rozwoju kolei, później podczas elektryfikacji miast, a na przełomie XIX i XX wieku – przy gwałtownym rozwoju motoryzacji. Sprawdźmy zatem z jakimi mitami na temat samochodów elektrycznych mamy dziś do czynienia i czy można potwierdzić ich autentyczność. Co wiemy o samochodach z tzw. zieloną rejestracją? Jakie zalety samochodów elektrycznych są najważniejsze? Tego wszystkiego dowiesz się z tego artykułu.
Co oznacza zielona rejestracja, którą coraz częściej spotkamy na polskich drogach? To wyróżnik samochodów elektrycznych oraz hybryd typu plug-in. Dzięki temu rozwiązaniu łatwo je odróżnić od aut spalinowych. Zielona rejestracja nie jest tylko elementem estetycznym – wiąże się z dodatkowymi udogodnieniami.
Posiadacze pojazdów z takim oznaczeniem mogą korzystać m.in. z:
Warto dodać, że zielona tablica rejestracyjna ułatwia także służbom porządkowym identyfikację pojazdu jako elektrycznego. To szczególnie istotne np. podczas kontroli lub w sytuacjach awaryjnych.
W Polsce wprowadzenie zielonych tablic rejestracyjnych zostało uregulowane ustawą z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych (Dz.U. 2018 poz. 317, z późn. zm.). Na jej podstawie od 1 stycznia 2020 roku wszystkie nowe samochody elektryczne oraz pojazdy napędzane wodorem muszą być rejestrowane właśnie na zielonych tablicach.
Najważniejsze przepisy dotyczące zielonych rejestracji:
Dzięki tym regulacjom kierowcy łatwo rozpoznają auta zeroemisyjne, a służby mogą w prosty sposób sprawdzić, czy dany pojazd ma prawo korzystać z przywilejów przewidzianych dla elektromobilności. Wiesz już, co oznacza zielona rejestracja. Czas sprawdzić, jakie są mity na temat tych aut oraz o jakich zaletach aut elektrycznych warto pamiętać.
napisz do nas
Małe zasięgi samochodów elektrycznych to już przeszłość. Współczesne modele oferują zasięgi, które w zupełności wystarczają do codziennej jazdy, a nawet do pokonywania dłuższych tras. Zasięgi samochodów elektrycznych zależą od wielu czynników, takich jak wielkość baterii, technologii baterii, rodzaju nadwozia, systemów zarządzania energią itp. Większość aut na rynku oferuje zasięg w przedziale od 200 do 500 km na jednym ładowaniu. Przy czym najniższy zasięg mają małe miejskie auta elektryczne, auta większe, rodzinne zwykle mają zasięgi w górnych okolicach podanych widełek. Skąd więc wziął się mit o małych zasięgach samochodów elektrycznych? Popatrzmy na statystyki:
Wyraźnie widzimy, że auta elektryczne miały mały zasięg, ale było to 10 lat temu i dawniej. Według analiz naszego niemieckiego partnera ADAC, samochody elektryczne zwiększają zasięg co roku średnio o 20 km. Aktualnie auto elektryczne z największym zasięgiem w marce Škoda to Eniaq 85 coupé, którego zasięg w trybie mieszanym wg WLTP wynosi nawet 589 km. Samochód elektryczny o największym zasięgu w grupie VW to ID. 7 z zasięgiem 709 km. Rekordzistą jest Lucid Air, to elektryk o największym zasięgu – około 830 km.
Taki zasięg pozwala na komfortowe pokonanie wielu popularnych tras w Polsce i za granicą, np.:
Szybki postęp w rozwoju technologii baterii, silników i elektroniki samochodów elektrycznych oraz dążenie do maksymalnego obniżenia współczynnika oporu powietrza Cx przyczynia się do tego, że z generacji na generację auta te mają coraz większy zasięg. Dobrze obrazuje to przykładu jednego z pierwszych masowych samochodów elektrycznych w Europie – Nissana Leaf:
Jak widać, zasięg elektryków nadal jest mniejszy niż w przypadku większych samochodów benzynowych oraz diesli, ale różnica staje się coraz mniejsza. Współczesne zasięgi elektryków pozwalają na sprawną i wygodną jazdę nawet podczas dłuższych podróży krajowych czy międzynarodowych.
Czy samochody elektryczne zimą też mogą funkcjonować? Niska temperatura wpływa na zasięg, zmniejszając go średnio o 15% do 30%, ale nie uniemożliwia użytkowania. Większość aktualnie produkowanych modeli EV ma systemy zarządzania termicznego baterią np. podgrzewanie lub chłodzenie akumulatora do optymalnej temperatury roboczej przed ładowaniem lub jazdą, szczególnie przydatne jest to w podczas ujemnych temperatur czy letnich upałów.
Tak przygotowana bateria nie dość, że pracuje w optymalnych warunkach, to może również przyjmować większe dawki energii z rekuperacji. Współczesne samochody elektryczne coraz częściej wyposażane są w pompę ciepła, która również pozwala znacząco zredukować spadek zasięgu w zimie. Auto elektryczne z pompą ciepła zwykle ma zimą zasięg mniejszy o kilkanaście procent od tego, jaki uzyskuje w optymalnych warunkach. Należy przy tym dodać, że podobne spadki zasięgu zimą mamy również w autach spalinowych używanych na krótkich dystansach, pokonywanych w całości lub części na niedogrzanym silniku.
Warto przy okazji zauważyć, że użytkowanie samochodu elektrycznego zimą jest szalenie wygodne. Przed podróżą można rozgrzać kabinę z poziomu aplikacji, podgrzać siedzenia a nawet odszraniać auto. Wsiadamy wówczas do auta, które jest w środku nagrzane i ma rozmrożone szyby, a ponadto wstępnie przygotowaną baterię. Jeśli jeździmy do pracy o stałej godzinie, możemy ustawić w aplikacji przygotowanie samochodu do drogi w dni robocze na godzinę naszego wyjazdu. Jeśli wyjeżdżamy np. spod domu i auto mamy podłączone do ładowarki to cała energia do przygotowania auta do jazdy nie będzie pobierana z baterii, ale właśnie z ładowarki, więc czynność ta nie będzie miała żadnego wpływu na zmniejszenie zasięgu.
Użytkując elektryka zimą, można zapomnieć o skrobaniu szyb, zimnej kierownicy i fotelach oraz rękawiczkach skórzanych do auta. Latem działa to w drugą stronę, jeśli zaparkowaliśmy samochód w pełnym słońcu, to wystarczy, że kilka minut przed powrotem do niego, z poziomu aplikacji włączymy klimatyzację i wentylację foteli, aby wsiąść do przyjemnego, schłodzonego wnętrza samochodu.
Aktualne dane dotyczące zasięgu podawane są wg normy WLTP. Norma ta ze względu na laboratoryjne warunki testu nie oddaje w pełni rzeczywistości. Zasięg podany wg normy WLTP najbliższy będzie eksploatacji auta w umiarkowanych temperaturach, przy spokojnej jeździe w trybie mieszanym. Należy pamiętać, że do testu producenci specjalnie przygotowują auto tak, aby wyśrubować wynik, podobnie jest w przypadku aut spalinowych i podanych wartości spalania wg normy WLTP.
W realnym użytkowaniu w zależności od modelu, zasięg auta będzie obiegał od podanego w normie WLTP o około 10-20%. Podczas jazdy po drogach ekspresowych i autostradach, zasięg będzie jeszcze niższy. Za to w przypadku jazdy po mieście, samochód elektryczny ma nieraz zasięg wyższy od podanego przez producenta wg WLTP.
Jeśli zastanawiamy się nad kupnem auta elektrycznego, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii związanych z zasięgiem. Trzeba pamiętać, że dane o zasięgach podawane przez producentów zwykle podawane są dla trybu mieszanego, więc nie oddają one pełnego obrazu. Przykładowo, zasięg samochodu elektrycznego na autostradzie, jadąc z prędkością 140 km/h może spaść nawet ponad 30%.
A jaki zasięg mają samochody elektryczne w mieście? Tu mamy odwrotną sytuację, gdyż dzięki rekuperacji przeciętne auto elektryczne ma zasięg wyższy niż wynika z WLTP. Warto też zapamiętać, że realny zasięg samochodów elektrycznych zimą może spaść o 15-30%, choć tu producenci robią duże postępy, aby ograniczyć to zjawisko. Największe spadki zasięgu widoczne są w przypadku pojazdów starszych generacji, zaś nowe auta, szczególnie te wyposażone w pompy ciepła, plasują się w dolnej części podanych widełek.
Bardzo ważne jest ustalenie przed zakupem, w jakich warunkach będziemy jeździć najczęściej i na tej podstawie dobrać odpowiednie auto.
Kolejna kwestia, którą warto poruszyć to: jak długo ładuje się samochód elektryczny. Często słyszymy, że samochody elektryczne nadają się tylko do miasta, że wielogodzinne ładowanie w trasie uniemożliwia szybką i komfortową podróż, a ładowarek po drodze jest bardzo mało. Mity te 10 lat temu byłby jak najbardziej prawdziwe, gdyż elektromobilność wówczas dopiero raczkowała. Samochody miały małe baterie nie obsługujące wysokich mocy ładowania, a sieć ładowarek dopiero zaczynała się rozwijać. Dziś jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej a wszystkie przytoczone mity można opowiadać jako anegdotki z przeszłości. Sprawdźmy zatem jak sytuacja wygląda dziś na tle popularnego mitu.
Jeszcze parę lat temu, zanim rozwinęły się sieci szybkich ładowarek z możliwością ładowania z mocami powyżej 100 kW, czas ładowania auta elektrycznego bywał naprawdę długi. Na słupkach AC 11 kWh mogło ono trwać nawet kilka godzin, a szybkie ładowarki CHADEMO miały moc do 50 kWh (co często oznaczało godzinę postoju) i było ich niewiele.
Aktualnie, gdy sieć szybkich ładowarek w Polsce się rozrosła, czas ładowania samochodu elektrycznego przestał był aż tak istotny. Jak podaje nasz partner PSNM „w Polsce na koniec maja 2025 r. funkcjonowało 9814 (+42% r/r) ogólnodostępnych punktów ładowania, w tym 6621 AC (+35% r/r) oraz 3 193 DC (+59% r/r)” z czego 1 680 to punkty ładowania z mocą powyżej 100 kWh. DC to szybkie ładowarki, ładujące prądem stałym. Jak zatem widzimy, sieć szybkich ładowarek w Polsce jest już dość dobrze rozwinięta i wciąż się rozrasta w bardzo szybkim tempie.
Z każdym rokiem przybywa szybkich ładowarek i są one coraz szybsze, a producenci wypuszczają samochody dostosowane do coraz większych prędkości ładowania.
Większość współczesnych aut jest wstanie naładować baterię w zakresie 20-80% w czasie 20-30 min. Przykładowo Skoda Eniaq oraz Skoda Elroq ładują się w przedziale 10-80% w 26 min dzięki mocy ładowania 185 kW. Jest to akurat czas na toaletę, kawę czy szybki posiłek. Warto zaznaczyć, że kierowcy elektryków nie zawsze potrzebują naładować auto w trasie do 80%, często wystarczy dużo mniej, aby uzupełnić brakującą energię i spokojnie dojechać do celu podróży. Dzieje się tak dzięki temu, że samochód elektryczny możemy podpiąć do ładowarki AC w miejscu parkowania np. na terenie hotelu, miejscu pracy czy atrakcji turystycznej.
To, jak długo ładuje się samochód elektryczny zależy od wielu czynników, a najważniejsze co powinniśmy zapamiętać, to że jest to coraz łatwiejsze i coraz szybsze. Dynamiczny rozwój technologii będzie prowadził do dalszego skracania czasu potrzebnego na doładowanie auta elektrycznego w trasie. Już dziś producenci baterii i infrastruktury ładowania wypuszczają na rynek urządzenia obsługujące ładowanie z mocą 1000 MW, dzięki którym czas ładowania auta elektrycznego wynosi zaledwie 5-10 min.
Po wyjaśnieniu kilku popularnych mitów na temat samochodów elektrycznych, pewnie wielu czytelników zadaje sobie teraz pytanie, czy w takim razie warto przejść na elektromobilność. Jak to często bywa, odpowiedź nie jest jednoznaczna i zależy od indywidualnych wymagań.
Jeśli potrzebujemy samochodu konkretnej kategorii i w tej kategorii nie ma sensownego wyboru aut elektrycznych, to może warto jeszcze poczekać z przesiadką na elektryka. Jeśli często robimy bardzo długie trasy, nie każdy elektryk będzie dla nas. Ponadto ładowanie auta elektrycznego w domu lub w pracy jest zwykle bardzo tanie, ale w trasie, ceny szybkiego ładowania są zbliżone do cen paliw na stacji. Warto wówczas się zastanowić i wszystko sobie przekalkulować. Oczywiście jednym z najistotniejszych czynników jest możliwość ładowania auta w miejscu zamieszkania ewentualnie w pracy, to najczęściej determinuje opłacalność takiego wyboru.
Z drugiej strony dla większości osób, które posiadają możliwość ładowania auta w domu, samochód elektryczny będzie opcją wartą rozważenia. Przemawia za tym szereg korzyści związanych z komfortem użytkowania takiego auta.
Jakie są zalety samochodów elektrycznych? Po pierwsze bezpieczeństwo. Bateria w samochodzie elektrycznym umieszczona jest nisko, w podłodze, co znacznie obniża środek ciężkości pojazdu. Dzięki temu auto lepiej trzyma się drogi, trudniej o dachowanie i utratę kontroli na zakrętach. W przypadku zderzenia, większość siły uderzenia pochłania bateria.
Po drugie ekonomia. Jazda autem elektrycznym jest tania. Przejechanie 100 km, autem elektrycznym ładowanym w domu w popularnej taryfie nocnej to koszt 8-10 zł. Przejechanie 100 km klasycznym autem spalinowym jest kilkukrotnie droższe. Ponadto koszty serwisowania elektryka są zazwyczaj niższe niż spalinowego odpowiednika. Wpływ na to ma mniejsza ilość części mechanicznych, brak silnika spalinowego, skrzyni biegów, rozrządu, sprzęgła, układu wydechowego, filtra DPF, turbosprężarki, koła dwumasowego, recyrkulatora spalin itd.
Do zalet samochodów elektrycznych należy także doliczyć wygodę. Cisza i płynność jazdy są nie do przecenienia. Kto się do tego przyzwyczai, ciężko będzie mu wrócić do auta spalinowego. Wpływ na to ma brak skrzyni biegów, natychmiastowy moment obrotowy, zero hałasu i drgań silnika. Ogromnym atutem elektryków jest zintegrowanie z aplikacją mobilną oferującą m.in. zdalne sterowanie ładowaniem, klimatyzacją, lokalizacją auta, zarządzanie uaktualnieniami, podglądem z kamer itp. Wielu zmian w oprogramowaniu można dokonać bez konieczności wizyty w serwisie. Aplikacja daje też wygodę w użytkowaniu auta latem i zimą, kiedy można zdalnie nagrzać lub schłodzić kabinę. Oznacza to koniec z wsiadaniem do „lodówki” lub „piekarnika”, co bywa tak irytujące w samochodach spalinowych. Dodatkowym atutem jest brak konieczności odwiedzania stacji benzynowych – możesz ładować auto w domu, jak telefon.
Po czwarte zielona rejestracja daje możliwość poruszania się po buspasach i darmowe parkowanie w strefach płatnego parkowania. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie dla osób często poruszających się po mieście. Można dzięki temu zaoszczędzić sporo czasu, pieniędzy i nerwów, szczególnie w godzinach szczytu. Co prawda przywileje te są tylko do końca 2025 roku, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że mogą zostać one przedłużone o 2 lata.
Jak widać z powyższego zestawienia, wybór rodzaju napędu w samochodzie zależy od bardzo wielu czynników i nie ma jednoznacznej odpowiedzi, na pytanie które auto będzie dla mnie lepsze, elektryk czy spalinowy. Elektryki zazwyczaj są droższe od spalinowych odpowiedników, ale ich eksploatacja jest znacznie tańsza. Do zakupu auta na prąd wciąż można dostać wysokie dotacje. Niedługo mogą nie być już potrzebne, produkcja samochodów elektrycznych przyspiesza, wybór modeli jest coraz większy, a ich ceny spadają. Wkrótce staną się tańsze od aut benzynowych czy diesli, co ma już miejsce w Chinach, gdzie co drugie nowo kupowane auto ma wtyczkę z czego większość to czyste elektryki – BEV, a pozostałe to hybrydy plug-in – PHEV.
Omówione mity, przedstawiające auta elektryczne w negatywnym świetle, niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Choć są one jednymi z najpopularniejszych, to stanowią zaledwie ułamek tego co można usłyszeć lub przeczytać w internecie. W niedalekiej przyszłości, postaram się wziąć na tapet kolejne i umieścić na naszej stronie w zakładce vademecum. Tego co zostało tutaj przedstawione oraz wiele więcej, możecie dowiedzieć się na naszym autorskim szkoleniu Elcetro Driving, które w całości jest prowadzone właśnie na autach elektrycznych.
A jeśli chcesz wiedzieć więcej, sprawdź jakie są wady i zalety samochodów elektrycznych. Jako szkoła bezpiecznej jazdy chętnie omawiamy najnowsze nowinki technologiczne, które rewolucjonizują świat motoryzacji. Co więcej, zapraszamy na kursy. Szczególnie polecamy szkolenie bezpiecznej jazdy, a także kurs doszkalający dla kierowców idealny zarówno dla osób dopiero zaczynających swoją przygode z prowadzeniem pojazdów, jak i bardziej doświadczonych. Wśród naszych kursów znajdziesz również szkolenie jazdy defensywnej i szkolenie jazda samochodem elektrycznym, na którym poznasz wszystkie zalety aut elektrycznych.
